Komentarze: 2
.....a ja nadal czekam .Już przezwyciężyłam swój strach, przed lepszym jutrem , oswoiłam się z tą myślą... może to trochę głupio i dziecinnie...wiem .Boję się że coś zepsuję , boję się ze on będzie zbyt nieśmiały , boję się ze nic nie wyjdzie .Ale w końcu tak długo o nim marzyłam...Michał....cudowne imię ....
.....nie umiem jej pomóc...staram się ,robię co mogę , ale nie umiem .Nie umiem po prostu podejść , objąć jej i powiedzieć te kłamliwe słowa” wszystko będzie dobrze”. Odsuwam się od niej. BO jest we mnie osoba , która jej nienawidzi i zazdrości jej ze była taka szczęśliwa i nie zauważała moich małych problemów...